Tak działa sosnowiecka policja! Historia pewnego uciekiniera…

 Tak działa sosnowiecka policja! Historia pewnego uciekiniera…

Panie i Panowie, tak działa sosnowiecka policja: Nasi przewodnicy psów policyjnych dostrzegli błąkającego się po mieście przyjemniaczka. Nie przeszli obojętnie: Złapali, potulili, Litewce wysłali, jadą właśnie oddać właścicielowi 😁 Wielkie brawa Panowie policjanci! Szanujemy 👏🏼
Mina psa bezcenna „chyba mam kłopoty” 😅 – zrelacjonował na Facebooku to zdarzenie Łukasz Litewka, a grupa „Kochający właściciele amstaffów pitbulli i innych z genami” dodała: „Oby więcej takich ludzi z sercem 🙂„.

Nie często spotyka się laurki dla Policji wśród internautów. Tym razem wszyscy byli tu jednoznacznie lajkerami.

„Wczoraj sosnowieccy przewodnicy psów służbowych na jednej z ulic miasta zauważyli błąkającego się psa. Z uwagi na jego spore rozmiary, postanowili złapać zwierzę, by nikomu nie stała się krzywda. Pies okazał się łagodny i reagował na komendy. Policjanci szybko znaleźli właściciela i zguba wróciła do swojego opiekuna”

– czytamy komunikat na stronie Policji w Sosnowcu.

„Przewodnicy psów służbowych to policjanci, którzy z racji pełnionej funkcji, ale również z pasji, jaką jest tresura psów i opieka nad nimi, bardzo często w czasie służby zwracają szczególną uwagę na zwierzęta. Kwestie opieki, właściwego traktowania i warunki, w jakich żyją „nasi mniejsi bracia”, zawsze ich interesują. Dlatego też, pełniąc służbę na jednej z ulic Sosnowca, mundurowi od razu zwrócili uwagę na sporych rozmiarów psa, który wyglądał na zagubionego. Zwierzę się błąkało i podchodziło do różnych osób. Ponieważ nie udało się w pobliżu znaleźć jego właściciela, postanowili je złapać, by będąc bez nadzoru i w stresie, nie zrobiło nikomu krzywdy. Gdy podeszli do czworonoga, szybko okazało się, że choć był zdezorientowany, to nie przejawiał agresji i reagował na komendy. Wykorzystując doświadczenie w postępowaniu z psami, policjanci zabrali zwierzaka z ulicy do sosnowieckiej komendy i postanowili spróbować odnaleźć jego właściciela, zanim będą musieli przekazać go do schroniska. Właściciel uciekiniera odnalazł się bardzo szybko. Niedługo potem zwierzę wróciło do stęsknionego i zaniepokojonego jego zniknięciem opiekuna”

– uzupełniła Policja i apelowała, by pilnować dobrze swoich podopiecznych.

Ponad 10 lat temu policjanci z Sosnowca także mieli kontakt z psami, także ras agresywnych, jednak tamta historia była zupełnie inna: „Pięć agresywnych psów zabrali policjanci z posesji przy ulicy Kantora-Mirskiego w Sosnowcu” – To pitbulle, mamy sygnały, że mogły brać udział w nielegalnych walkach – mówiła starsza aspirant Hanna Michta, rzeczniczka sosnowieckiej policji.

RW/Policja/GW/FB

Fot. 1 Policja Fot. 2 Łukasz Litewka

 

Zobacz także