Pies w garniturze i suka w sukni? Oferta sprzedawców przekracza granice dobrostanu i dobrego smaku

 Pies w garniturze i suka w sukni? Oferta sprzedawców przekracza granice dobrostanu i dobrego smaku

W okresie świąteczno-noworocznym wśród produktów oferowanych dla psów, nie pierwszy raz zresztą, pojawiły się różnorodne stroje. Czy szykowne, rzecz gustu. Od czapeczek mikołajowych czy uszu renifera Rudolfa poprzez pełne stroje bożonarodzeniowe, suknie balowe czy garnitury aż po dzwoniące dzwoneczkami buciki elfów.

Pies w garniturze, suka w sukni

Najbardziej zadziwiają chyba suczki w tiulowych kreacjach, mieniące się cekinami, połyskujące złotem i ich kawalerowie w garniturach z muchą upiętą pod szyją. Zdecydowanie też rozczulają szczenięta w puszystych sweterkach z bałwankiem i miękkich bamboszkach na czterech łapkach. Zaskakują, rozczulają, na zdjęciach wyglądają przezabawnie, ale na tym koniec atutów tego typu odzieży dla psów.

– Większość tych błyszczących, trendy fatałaszków wykonana jest ze sztucznych materiałów usianych plastikowymi ozdobami. Psia skóra w takim przebraniu nie oddycha, ruchy zwierzęcia są skrępowane, a ciągły szelest i dźwięk, dajmy na to dzwoneczków, powoduje stres u czworonoga

– tłumaczy w rozmowie dla portalu napsitemat.com.pl weterynarz Grzegorz Pułkownik z Gabinetu Weterynaryjnego „Weterynaria z pasją”.

– Są psy, którym niskie temperatury nie służą; psy podatne na warunki atmosferyczne. To głównie psy z krótką i gładką sierścią czy te nie posiadające podszerstka. W naprawdę mroźne dni warto pomyśleć o okryciu szczeniąt i starych, schorowanych czworonogów. Zwyczajnie przeziębić mogą się również psy przebywające głównie w domu, przyzwyczajone do wysokich temperatur. Ochrona psa przed przemarznięciem jest konieczna, niech to będzie jednak ciepła derka, kocyk przy przenoszeniu malucha, a nie pikowana kurtka z różowym futerkiem przy kapturze

– dodaje weterynarz.

Malujemy pazurki?

W ofercie skierowanej do psów znaleźć możemy także szereg zabiegów kosmetycznych takich jak malowanie paznokci, farbowanie sierści, prostowanie loków i inne tego typu komercyjne działania.

– Zupełnie nie ma potrzeby wykonywania takich zabiegów, powiedziałbym nawet, że tego typu praktyki mogą szkodzić psu. W najlepszym wypadku jedynie stresują naszego pupila, a pamiętajmy, że każda chemia nie wpływa dobrze na żaden organizm. Takie lakiery i farby niejednokrotnie wywołują alergie. W opiece nad zwierzętami postępujmy racjonalnie. Zamiast wartej tysiące obroży ze świecidełkami załóżmy psu odblaskową. Nie chodzi o to by ładnie wyglądał, ale by był bezpieczny

– podsumowuje Grzegorz Pułkownik.

Biżuteria, kreacja zgodna z modą, różowe pazurki czy kapelusik między uszami to tylko i wyłącznie nasza, ludzka, nie koniecznie rozsądna potrzeba. Nie męcz pupila, daj mu swobodnie żyć według psich standardów, a chcąc mu kupić coś extra, kup mu zabawkę, gryzaka, a nie suknię balową.

Daria Wyrostkiewicz

fot. za mirror.co.uk i w tekście za Pixabay.com

 

Daria Wyrostkiewicz

Zobacz także