Obłuda i głupota FCI i ZKwP? Himalaje hipokryzji z rasą Yorkshire Terrier Biewer i nieuznawanymi rasami w FCI

W Polsce wciąż pokutuje mit, że jedyna dobra organizacja kynologiczna to Związek Kynologiczny w Polsce, który z kolei jest zrzeszony w rzekomo jedynej tak profesjonalnej międzynarodowej organizacji kynologicznej jak FCI (Fédération Cynologique Internationale).

Tymczasem niemal co drugi hodowca w Polsce zrzesza się w innych organizacjach hodowców psów rasowych, a sami zwolennicy „świętości wzorca ras FCI” popełniają grzech hipokryzji, o czym najlepiej świadczy podejście do takich ras jak Yorkshire Terrier Biewer (rasa uznana wstępnie w 2020 przez AKC i ostatecznie w 2021 roku).

– Po pierwsze FCI nie jest żadnym wyznacznikiem kolorystyki ras czy w ogóle ustalania wzorców ras. Amerykański AKC (American Kennel Club – dop. Red.) uznał niedawno jako rasę Yorkshire Terrier Biewer. W wielu innych organizacjach światowych ta rasa już dawno była uznana. W FCI dalej jest nieuznana, ale to mało istotne, bo w Związku Kynologicznym w Polsce można już hodować Yorkshire Terrier Biewer i rasy nieuznawane przez FCI

– powiedział Piotr Kłosiński, prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego zrzeszonego w międzynarodowej World Kennel Union podczas transmisji na żywo mediach społecznościowych.

– Związek Kynologiczny w Polsce, najstarsza organizacja kynologiczna w naszym kraju, dopuszcza wiele ras, które są nieuznane przez FCI. Im wolno. Oni mogą, bo są z ZKwP i są lepsi. Znowu drudzy (działacze ZKwP – dop. red.) mówią często, że trzeba się opierać na wzorcach ras z FCI. Więc co oni hodują, jeśli mają psy bez opracowanych wzorców ras w FCI? Oczywiście opierają się na wzorcach ras opracowanych w innych organizacjach kynologicznych. Tak jak wspomniane przez mnie amerykańskie AKC czy brytyjski Kennel Club, które to organizacje są prekursorami w opracowywaniu wielu ras, m.in. ich kolorystyki

– dodał jeden z liderów polskich kynologów.

– To dzięki organizacji UCI (United Kennel Clubs International e.V. – dop. Red.), bo jako pierwsi uznali Yorkshire Terrier Biewera, nasi hodowcy mogą te zwierzęta sprzedawać jako zwierzęta rasowe. I hodowcy Związku Kynologicznego w Polsce też mogą sprzedawać te psy jako rasowe, aczkolwiek jako rasa nieuznana przez FCI. Z kolei FCI, która ma podpisane umowy partnerskie z AKC czy Kennel Club, gdzie kolorystyka w wielu rasach, jak w przypadku buldoga francuskiego, angielskiego, boston terrira itd. jest dopuszczana inna niż w FCI. I tam mogą to robić hodowcy, do których nasi z ZKwP jadą potem na Crufts’a (coroczna międzynarodowa wystawa psów rasowych, organizowana przez Kennel Club w UK – dop. Red.) i cieszą się, że są na najlepszej wystawie ze swoim psem nieuznawanym przez FCI, a u nas nie mogą, bo nie ma takiej rasy w FCI

– stwierdził Piotr Kłosiński z PPK.

– Przecież to jest bzdura totalna. Jeśli ktoś nie rozumie, że poza FCI są inne organizacje, które dopuszczają inną kolorystykę czy inne rasy jest po prostu dyletantem i człowiekiem, który nie ma pojęcia o kynologii i sugeruje się jedynie wzorcami FCI, bo ktoś mu powiedział, że one są jedyne i najlepsze. Więc na jakiej podstawie Związek Kynologiczny w Polsce dopuszcza zwierzęta, które nie mają wzorca rasy uznanego przez FCI?

– pytał prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego.

– Ciekawostka. Takich ras w ZKwP, nieuznawanych przez FCI, a zarejestrowanych w 2017 r. w ZKwP było 28, z czego urodziło się 381 szczeniąt, które otrzymały metryki, są zwierzętami rasowymi, choć nie są uznane przez FCI

– puentował Kłosiński.

Ras uznanych na świecie jest ponad 500. Uznawanych w FCI jest tylko ponad 200, ale niektórzy hodowcy z ZKwP wtedy, kiedy im to pasuje, powołując się na porozumienia FCI z innymi organizacjami, hodują także rasy nieuznane przez FCI i jednocześnie krytykują innych hodowców spoza ZKwP, którzy hodują psy rasowe oparte na wzorcach spoza FCI. Himalaje hipokryzji!

Robert Wyrostkiewicz – napsitemat.com.pl

fot. NPT/Pixabay.com