Nie każdy może zostać zaklinaczem kotów…

 Nie każdy może zostać zaklinaczem kotów…

Wśród różnorodnych zwierząt hodowanych w domu przez człowieka to właśnie koty stanowią realną konkurencję dla psów w zawłaszczaniu ludzkich uczuć. Plasują się na drugim miejscu w statystykach dotyczących wyboru czworonożnych przyjaciół. Mimo to naukowcy jak dotąd przeprowadzili zdecydowanie mniej analiz relacji na linii kot-człowiek. Koty nadal są gatunkiem nie do końca odgadnionym, a ich właściciele nie zawsze wiedzą jak rozumieć ich zachowania.

Badania naukowe na dużej grupie

W związku z zaobserwowaną sytuacją braku zrozumienia kocich reakcji naukowcy postanowili zbadać ten obszar i odpowiedzieć na pytanie czy ludzie potrafią zrozumieć kocie emocje, obserwując mimikę twarzy pupilka.

W badaniach wzięło udział ponad 6000 osób. Grupa ochotników wybierana była docelowo tak, by stanowić szeroki wachlarz różnorodności ludzkich wrażliwości, wiedzy czy preferencji. Wszyscy obejrzeli po 20 filmów prezentujących różne zachowania kota. Materiał dobrany został tak, by nie zawierać prostych przekazów emocjonalnych takich jak otwarty pyszczek, postawione czy opuszczone uszy. Jak się okazało, tylko 13 proc. badanych potrafiło poprawnie określić kocie uczucia na podstawie mimiki ich twarzy. Poprawne odpowiedzi dotyczyły głównie pozytywnych uczuć, rzadziej rozumiano stany frustracji, smutku, znudzenia. Tylko niewielka grupa osób poddanych badaniu potrafiła rozszyfrować więcej niż 15 filmików. W grupie tej prym wiodły kobiety, ludzie młodsi górowali nad osobami starszymi.

Kobiety górą?

– Fakt, że kobiety uzyskiwały generalnie lepsze wyniki niż mężczyźni jest zgodny z poprzednimi badaniami, które pokazywały, iż kobiety są lepsze w odszyfrowywaniu niewerbalnych sygnałów emocjonalnych, zarówno u ludzi, jak i u psów

– komentowała prof. Georgia Mason, współautorka badania.

Co wydaje się oczywiste, poprawnie emocje kotów rozpoznawały osoby zawodowo związane z weterynarią, ale co zaskakujące, nie zaobserwowano ponadprzeciętnego rozumienia kotów wśród ich właścicieli.

– Zdolność do odczytywania zwierzęcych ekspresji mimicznych jest niezbędna do oceny ich dobrostanu. Wyniki naszego badania, które pokazują, że niektórzy ludzie wyróżniają się w odczytywaniu tych subtelnych sygnałów, sugerują, że można wytrenować więcej ludzi w tej umiejętności

– stwierdziła prof. Lee Niel, koordynatorka przedsięwzięcia.

W związku z wynikami badań, mówiącymi o tym, że jest możliwe rozumienie kocich emocji przy dokładnej analizie mimiki ich pyszczków, możliwe jest również rozwijanie kompetencji poznawczych wśród posiadaczy kotów, by ich relacja ze zwierzęciem była łatwiejsza, pełniejsza i bardziej obustronna.

Daria Wyrostkiewicz – napsitemat.com.pl

fot. Pixabay.com

Daria Wyrostkiewicz

Zobacz także