Nazwał hodowcę pseudohodowcą. Sąd kazał mu przeprosić!

 Nazwał hodowcę pseudohodowcą. Sąd kazał mu przeprosić!

Na świecie istnieje wiele organizacji hodowlanych, zarówno krajowych jak i międzynarodowych. Polska nie jest tu wyjątkiem. Tyle, że w naszym kraju, dzięki monopolowi (przez cały okres PRL) jednej organizacji (Związek Kynologiczny w Polsce) powstało błędne stwierdzenie, że pies rasowy jest psem z ZKwP. Mało tego, coraz częściej tzw. autorytety obrzucają hodowców, nawet najlepszych, etykietą pseudohodowcy tylko dlatego, że przynależą do innej organizacji niż ZKwP, która miała przez całe lata komunizmu w Polsce monopol na sprawy hodowlane.

Takiej dyskryminacji doświadczył m.in. hodowca z Polski, który został na forum internetowym pomówiony przez swojego klienta. Sąd wydał wyrok w tej sprawie.

Każde pomówienie o pseudohodowlę powinno być karane

Poszkodowany hodowca zechciał podzielić się z nami swoją historią.

– Wszystko zaczęli się od tego , że pan Tomasz kupił u mnie szczeniaka, wpłacił zadatek i odbiór miał nastąpić w czasie,  gdy szczeniaki będą gotowe do oddania. Przyjechał z kolegą, który miał być znawcą od amstafów. Wybrali jednego pieska z kilku szczeniaków. Wiedział, że psy posiadają rodowód Stowarzyszania Właścicieli Kotów i Psów Rasowych zrzeszonego w Polskim Porozumieniu Kynologicznym, drugiej, a przynajmniej jednej z największych polskich organizacji kynologicznych. Później zaczęło się obrażanie mnie i naszego związku. Psedohodowca, pseudohodowla itd. Nie mogłem tego tak zostawić. Sprawę oddałem do sądu, a tam na dodatek adwokat pozwanego dolał oliwy do ognia i nazwał nas pseudo-związkiem

– powiedział nam Karol Papierski, poszkodowany hodowca, który musiał swoich racji dochodzić w sądzie.

Wymiar sprawiedliwości staje po stronie hodowców!

W maju tego roku Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w wyroku w sprawie o ochronę dóbr osobistych zobowiązał „pozwanego Tomasza H. (nazwisko zanimizowano – Redakcja) do zamieszczenia i utrzymania przez 7 dni w grupie publicznej AMERICAN BULLY POLSKA oraz stronie hodowli Jackero na portalu społecznościowym FACEBOOK pogrubioną czcionka o rozmiarze 12 oświadczenia o następującej treści”:

„W związku z moim postem zamieszczonym w grupie AMERICAN BULLY w dniu 2 grudnia 2020 r. oświadczam, że przepraszam Pana Karola Papierskiego za naruszenie jego dobrego imienia poprzez pomówienie go,że prowadzi pseudo hodowlę, sprzedaje chore psy oraz utopił szczeniaka z krótszym ogonem – Tomasz H.”

– wskazał formę przeprosin Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim.

Co więcej, sąd zasądził od pomawiającego hodowcę mężczyzny kwotę tysiąca złotych tytułem zadośćuczynienia. Sędzia prowadząca sprawę zasądziła także „od pozwanego Tomasza H. na rzecz powoda Karola Papierskiego kwotę 1.317,00 (jeden tysiąc trzysta siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu”.

Nie dla monopolu ZKwP!

ZKwP jest zrzeszony w międzynarodowej FCI. Ani ZKwP nie jest jedyną legalną organizacją hodowlaną w Polsce, ani FCI nie jest jedyną i tym bardziej najstarszą taką organizacją na świecie.

– Wśród polskich organizacji jest przynajmniej kilka poważnych podmiotów o wysokich standardach oraz takie, które nie powinny nazywać się organizacjami kynologicznymi. Jest zasadniczo tylko jedno kryterium i nie jest to dzielenie szyldami, ale po prostu są dobrze i źli hodowcy. Patologie zdarzają się bardzo często także w ZKwP. Dzielenie hodowców na lepszych i gorszych na zasadzie oceny wizerunku na pieczątce jest nieporozumieniem

– wyjaśnia Piotr Kłosiński, prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego i jednocześnie wiceprezydent międzynarodowej World Kennel Union.

– Ludzie, którzy nazywają hodowców pseudohodowcami tylko dlatego, że nie należą do ZKwP powinni odpowiadać za pomówienia. Uważam, że wyrok sądu z Piotrkowa Trybunalskiego idzie w dobrym kierunku, ale jest jednak bez wątpienia zbyt łagodny i niewystarczająco dotkliwy finansowo dla autora tak podłych i zniesławiających słów

– puentuje Kłosiński z PPK.

W Polsce zjawisko pseudohodowli występuje, podobnie zresztą jak na całym świecie. Media wielokrotnie opisywały patologicznych hodowców i byli to nierzadko hodowcy z ZKwP, a także z innych organizacji hodowlanych. PPK od niemal dwóch lat forsuje w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi program certyfikacji dla organizacji hodowlanych wysokich standardów, aby wyeliminować zjawisko pseudohodowli, a także ominąć niekonstytucyjne rozwiązanie monopolizujące hodowlę w ręku jednej tylko organizacji.

Robert Wyrostkiewicz – redaktor naczelny magazynu „Na Psi Temat”

Robert Wyrostkiewicz

Zobacz także