Nasz dom stanął w ogniu. Dziękujemy hodowcom za pomoc!

 Nasz dom stanął w ogniu. Dziękujemy hodowcom za pomoc!

To co widać na zdjęciu wygląda romantycznie. Jezioro Gopło i blask na przeciwnym brzegu. Jednak ta łuna to efekt pożaru w naszym domu i akcji PSP i OSP. Zdjęcie wykonał Marek Dąbrowski, wędkarz i miłośnik historii lokalnej zaintrygowany dziwnym widokiem. W tym samym czasie, kiedy Marek robił zdjęcie, staliśmy przed domem wśród sąsiadów. Strażacy zabronili wynosić z domu sprzęty. Zabraliśmy tylko kilka rzeczy. Chyba wcale nie najpotrzebniejszych… Bo co wtedy jest najpotrzebniejsze?

Zerwano część jednej ściany i zrobiono kilka dziur w dachu, by wpompować w dom tysiące litrów wody. Zarówno ogień jak i akcja ratunkowa musiały zrobić swoje.

Już następnego dnia sąsiad Marcin Bieganowski i znajomy Witek Arent zabili ścianę i dach plandekami, tak, aby deszcz nie kapał do środka. To był pierwszy gest, który pokazał nam, że będzie dobrze. Pierwszy z setek gestów!

A więc już następnego dnia nie wiało  środku i okazało się, że dookoła nas jest wielu cudownych przyjaciół, których nawet nie próbujemy wszystkich wymieniać z nazwisk, aby nikogo z nich nie pominąć. Dziękujemy wszystkim Wam!

Przyjaciółmi okazali się także i to w najwyższym stopniu hodowcy psów rasowych z Polskiego Porozumienia Kynologicznego. Dominika Kłosińska z Piotrem Kłosińskim (prezes PPK) od razu zorganizowali zbiórkę na Pomagamy.pl

„Drodzy Hodowcy, Przyjaciele, Ludzie dobrej woli.. Wydarzyła się rzecz straszna. Spłonął dom redaktora naczelnego ,,Na Psi Temat”, Roberta Wyrostkiewicza i jego rodziny. To niewyobrażalna tragedia. To właśnie dzięki temu człowiekowi otrzymujecie mnóstwo ciekawostek z życia psów, kotów a przede wszystkim mnóstwo rad dla hodowców. To on stoi za czasopismem na które czekacie z niecierpliwością aż pojawi się nowy numer. Państwo Wyrostkiewicze nigdy nie odmówili pomocy , teraz to Oni potrzebują nas. Stworzyliśmy zbiórkę, która dzięki osobom o wielkich sercach pomoże odbudować oazę bezpieczeństwa jaką jest DOM, która przyczyni się do tego że Robert i jego rodzina znów poczują spokój. Zróbmy to wspólnie dla ich wspaniałej rodziny! Pamiętajmy , że każda złotówka ma znaczenie”

– pisała Dominika Kłosińska w apelu do hodowców psów rasowych, która zorganizowała także licytację na rzecz odbudowania naszego domu.

Szybko zebrano ponad 35 tysięcy złotych dzięki 276 wspierającym osobom i setkom udostępnień.

Hodowcy z PPK i wszyscy Darczyńcy, jesteście cudowni!

Dzisiaj jesteśmy na swoim… dzięki Wam! Dziękujemy z całego serca!

Daria i Robert Wyrostkiewiczowie z rodziną

Fot. Marek Dąbrowski (widok na Popowo z Ostrówka)

 

 

Robert Wyrostkiewicz

Zobacz także