Ewa Pietralik z Canis e Catus: Wystarczy, że politycy zaczną słuchać. Jest pewna szansa…

 Ewa Pietralik z Canis e Catus: Wystarczy, że politycy zaczną słuchać. Jest pewna szansa…

Ewa Pietralik z Canis e Catus uważa, że kynolodzy rozmawiają z politykami, ponieważ są bardzo konkretne sprawy do załatwienia i nie są to rzeczy trudne i zawiłe. Często wystarczy dobra wola. O tym rozmawialiśmy z prezesem Canisów.

Dlaczego akurat kynolodzy biorą udział w kongresie rolników RP i występują obok premiera i najważniejszych polityków odpowiedzialnych za rolnictwo?

Kynolodzy z Polskie Porozumienia Kynologicznego wzięli udział w VIII Kongresie Rolników RP, ponieważ jesteśmy drugą co do wielkości organizacją kynologiczną w Polsce i zaufało nam tysiące hodowców. Nasi inspektorzy od dobrostanu zwierząt przeprowadzają setki kontroli w hodowlach przynależących do klubów członkowskich PPK. Dążmy cały czas do jak najwyższego poziomu hodowlanego, nie spoczywając na laurach podnosimy poprzeczkę hodowcom jak i innym klubom kynologicznym. Dlatego to właśnie z nami premier jak i politycy odpowiedzialni za rolnictwo chcieli porozmawiać i wysłuchać naszego poglądu co do polskiej kynologii. Nasza ciężka praca na rzecz rodzimej kynologii została nie pierwszy już raz zauważona i doceniona.

Kto reprezentował na VIII Kongresie Rolników RP właścicieli psów i kotów, także tych rasowych?

Robert Wyrostkiewicz z PPK rozmawia z Wicepremierem Henrykiem Kowalczykiem

Podczas VIII Kongresu Rolników RP, który odbył się w Warszawie w ubiegłą niedziele właścicieli psów i kotów przyjemność reprezentować mieli: Piotr Kłosiński – prezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego, prezes SWKiPR, sędzia kynologiczny, moja skromna osoba, czyli wiceprezes Polskiego Porozumienia Kynologicznego, prezes Canis e Catus, sędzia kynologiczny, Agnieszka Bielarczyk, wiceprezes Canis e Catus i sędzia kynologiczny, Adrian Kłosiński, sędzia kynologiczny i specjalista do spraw hodowlanych oraz Robert Wyrostkiewicz , dyrektor ds. Komunikacji i Mediów, redaktor naczelny portalu napsitemat.com.pl i magazynu „Na Psi Temat”.

W czym może i powinien pomóc rząd właścicielom zwierząt towarzyszących, a zwłaszcza hodowcom psów rasowych?

Moim zdaniem dobrą i odpowiednią pomocą ze strony rządu dla właścicieli zwierząt towarzyszących byłoby dofinansowanie lub nawet sfinansowanie zabiegu sterylizacji lub kastracji zwierząt jak i możliwość darmowego chipowania psów i kotów. Uważam, że takie posunięcie ze strony polskiego rządu zmniejszyłoby bezdomność zwierząt. Jeżeli chodzi o hodowców to pomoc w ich kierunku powinna zacząć się od eliminacji patologicznych organizacji kynologicznych. Taka eliminacja spowodowałaby likwidację „hodowli” kierujących się tylko zyskiem, a nie podnoszeniem standardów hodowlanych. Rząd może tez pomóc przez ddoprecyzowanie zapisów ustawy o ochronie zwierząt w art 7.3, a także przy certyfikacji organizacji ochrony zwierząt.

Jest szansa na zmiany?

Przedstawiciele PPK wierzą, że jest ogromna. Chodzi o dobrą zmianę, realną dobrą zmianę. Aby te zmiany można było wprowadzić to potrzebne są rozmowy i właśnie do takich rozmów jesteśmy zapraszani. Jeśli politycy otworzą uszy, a my nauczymy się mówić jasno i logicznie, jeśli w tej komunikacji nie zabraknie dobrej woli, to wiele kluczowych zmian nie wymaga Himalajów legislacyjnych schodów pod górę. wiele spraw jest prostych. Wierzymy, że zaczną się dziać, chociaż jesteśmy realistami. Jeśli politycy skutecznie zlikwidują problem bezdomności psów i kotów, to stracą pracę ludzie zawodowo zajmujący się zrzutkami i pozorowaną walką z bezdomnością, którym nie zależy przecież na likwidacji problemu.

Rozmawiała Daria Wichlińska

Zobacz także